Szatan
Komentarze: 0
właśnie wróciłam ze spotkania z drogą O. Niestety dopiero teraz zauważyłam że to co przed wyjściem mi się podobało tak naprawdę wygląda jak makijaż panny lekkich obyczajów. Ale za bardzo się tym nie przejęłam, bo koleżanka O. też makijażu zbyt normalnego nie miała. hahahahahahhhahahaaahahahah
znowu widzę go. pamiętam jak kiedyś szłam sobie spokojnie ulicą a on jak zwykle za mną. Wzięłam go za rękę. Był taki mały. A kiedy wydwało i się ze jest duży. A może zawsze był mały, ale silny? Nie wiem. Pamiętam ze kiedyś zały czas był przy mnie. Teraz chyba zobaczył, że ze mnia żadnego pożytku nie ma i poszedł szukać kogoś innego. Moze zobaczył, że ze mną można tylko za rękę chodzić.
Jutro kolejne spotkanie. Tym razem z R. Tym razem nie przejdzie "ten makijaż". Tym razem zależy mi na tym co on o mnie pomyśli. Strasznie mi zależy. Strasznie, Strasznie. STRASZNIE. S.T.R.A.S.Z.N.I.E. i się boją. Bardzo się boję tego spotkania. Bo wiem, że tym razem to ON zrani MNIE, a nie JA JEGO.
dzisiaj znowu sama w domu. Wieczorem. Znowu te twarze. Znowu w ciemności zarysy. ZNOWU.
Tego też się boję.
ON JEST OBOK MNIE...
aaaaaaaa....
Dodaj komentarz